Zadzwoń

+48 725 400 247

Napisz

info@zanizonaszkoda.pl

Po jakim czasie od zdarzenia można ubiegać się o dopłatę do odszkodowania?

Wielu kierowców, którzy otrzymują odszkodowanie po kolizji lub wypadku, nie zdaje sobie sprawy, że kwota wypłacona przez ubezpieczyciela często nie odpowiada rzeczywistym kosztom naprawy. Zakłady ubezpieczeń w kosztorysach stosują zaniżone stawki roboczogodzin, tańsze zamienniki części oraz pomniejszają wartość odszkodowania o amortyzację. W efekcie kierowcy otrzymują kwoty nawet o kilkadziesiąt procent niższe niż należne. Dopłata do odszkodowania to rozwiązanie, które pozwala odzyskać brakującą sumę, jednak możliwość jej uzyskania nie jest nieograniczona w czasie.

Każde roszczenie finansowe w polskim prawie ulega przedawnieniu, co oznacza, że po upływie określonego terminu nie można już skutecznie domagać się należnych pieniędzy. W przypadku dopłat do odszkodowań komunikacyjnych zasady te są precyzyjnie określone w Kodeksie cywilnym. Znajomość terminów ma ogromne znaczenie — od tego zależy, czy poszkodowany może jeszcze złożyć wniosek o dopłatę i odzyskać zaniżoną kwotę, czy też jego roszczenie zostanie uznane za przedawnione.

Przepisy prawne – termin przedawnienia roszczeń odszkodowawczych

Zgodnie z art. 819 §1 Kodeksu cywilnego, roszczenia wynikające z umowy ubezpieczenia przedawniają się po upływie 3 lat. Oznacza to, że osoba, która otrzymała zaniżone odszkodowanie, ma trzy lata na dochodzenie swoich praw — w tym na złożenie wniosku o dopłatę. Jednak kluczowe jest ustalenie momentu, od którego ten termin zaczyna biec.

Nie jest to bowiem dzień samego wypadku, lecz data wydania decyzji przez ubezpieczyciela. W praktyce oznacza to, że jeśli decyzja o przyznaniu odszkodowania została wydana np. 15 maja 2023 roku, to roszczenie o dopłatę przedawni się dopiero 15 maja 2026 roku. Dopiero po tym czasie ubezpieczyciel może skutecznie odmówić wypłaty dodatkowych środków, powołując się na upływ terminu.

Warto jednak pamiętać, że istnieją okoliczności, które przerywają bieg przedawnienia – np. złożenie reklamacji, rozpoczęcie negocjacji z ubezpieczycielem, czy wystąpienie na drogę sądową. Po każdym takim działaniu termin biegnie na nowo. W efekcie nawet jeśli od zdarzenia minęło kilka lat, ale w międzyczasie poszkodowany podjął konkretne kroki, jego roszczenie może nadal być aktualne.

Kiedy dopłata może być dochodzona – termin 3 lat od decyzji

W praktyce branży odszkodowawczej przyjmuje się, że dopłatę do odszkodowania można uzyskać w ciągu trzech lat od daty wydania decyzji przez towarzystwo ubezpieczeniowe. To właśnie ta decyzja — niezależnie od tego, czy była pozytywna, czy negatywna — rozpoczyna bieg terminu przedawnienia.

Warto przy tym zaznaczyć, że w wielu przypadkach decyzja ubezpieczyciela nie jest jednoznaczna. Ubezpieczyciele często wypłacają część odszkodowania, pozostawiając możliwość dopłaty po odwołaniu. Każda taka decyzja — zarówno pierwsza, jak i kolejna — może być punktem odniesienia dla liczenia terminu.

Zdarzają się również sytuacje, w których poszkodowany nie otrzymuje oficjalnego pisma, a jedynie środki na konto. Wtedy za początek biegu terminu uznaje się dzień zaksięgowania przelewu lub dzień, w którym poszkodowany dowiedział się o wysokości świadczenia. To ważne, ponieważ brak pisemnej decyzji nie oznacza, że termin nie biegnie — liczy się faktyczna informacja o wypłacie.

Istotność momentu zdarzenia vs moment decyzji – co liczy się dla terminu

Częstym błędem poszkodowanych jest przekonanie, że trzyletni termin należy liczyć od dnia wypadku lub kolizji. Tymczasem polskie przepisy jasno wskazują, że termin ten rozpoczyna się dopiero od chwili, gdy ubezpieczyciel wydał decyzję o wypłacie lub odmowie wypłaty odszkodowania.

Dlaczego to takie istotne? Ponieważ w praktyce między dniem szkody a wydaniem decyzji często mija kilka tygodni lub miesięcy. Jeśli np. kolizja miała miejsce w styczniu 2021 roku, a decyzja została wydana w marcu, termin trzech lat liczony jest właśnie od marca. W ten sposób poszkodowany zyskuje dodatkowy czas na dochodzenie swoich praw.

Warto również wspomnieć, że w przypadku szkód z OC sprawcy termin może być dłuższy, jeśli zdarzenie miało charakter przestępstwa — np. gdy sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia lub prowadził pod wpływem alkoholu. Wtedy okres przedawnienia może wynosić nawet 20 lat od dnia popełnienia czynu.

Co się dzieje, jeśli termin minął – utrata prawa do dopłaty

Po upływie terminu przedawnienia ubezpieczyciel może odmówić wypłaty dodatkowej kwoty, powołując się właśnie na przedawnienie roszczenia. Oznacza to, że choć poszkodowany nadal ma prawo złożyć wniosek o dopłatę, to ubezpieczyciel nie ma obowiązku go rozpatrywać pozytywnie.

W przypadku, gdy sprawa trafi do sądu, to właśnie ubezpieczyciel może podnieść zarzut przedawnienia — a sąd wówczas z reguły oddala roszczenie, nawet jeśli było ono uzasadnione. To jeden z powodów, dla których nie warto zwlekać z decyzją o dochodzeniu dopłaty.

Nie oznacza to jednak, że sytuacja jest zawsze bez wyjścia. Jeżeli poszkodowany podejmował wcześniej kroki, które przerwały bieg terminu (np. wysłał reklamację, złożył odwołanie lub wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy), to okres ten liczy się od nowa. Dlatego tak ważne jest, by każdą korespondencję z ubezpieczycielem przechowywać — może ona stanowić dowód, że roszczenie nadal jest aktualne.

W praktyce – jak sprawdzić, czy nadal możesz ubiegać się o dopłatę

Aby sprawdzić, czy roszczenie o dopłatę jest jeszcze ważne, wystarczy wykonać kilka prostych kroków.

Po pierwsze, znajdź dokument z decyzją ubezpieczyciela — to właśnie od tej daty liczysz trzyletni termin. Jeśli decyzja nie była wysłana, a odszkodowanie trafiło na konto, możesz przyjąć dzień wypłaty jako początek biegu terminu.

Po drugie, sprawdź, czy w ciągu tych trzech lat podejmowałeś jakiekolwiek działania wobec ubezpieczyciela: odwołanie, reklamację, wniosek o ponowne rozpatrzenie. Każde z nich wstrzymuje lub przerywa bieg terminu.

Po trzecie, jeśli nie jesteś pewien, czy roszczenie nadal jest aktualne, warto skontaktować się z ekspertami — np. firmą Zaniżona Szkoda, która bezpłatnie analizuje kosztorysy i decyzje ubezpieczycieli. Wystarczy przesłać decyzję lub kosztorys, by uzyskać odpowiedź, czy dopłata jest jeszcze możliwa i jaka może być jej wysokość.

Porady, by nie przegapić terminu dopłaty

Najważniejszą zasadą jest: nie czekaj zbyt długo. Wiele osób odkłada temat na później, licząc, że dopłata nie będzie duża lub że koszty naprawy uda się pokryć z własnej kieszeni. Niestety, po upływie 3 lat nawet najlepsze argumenty mogą okazać się bezskuteczne.

Zachowuj wszystkie dokumenty od ubezpieczyciela — decyzje, kosztorysy, e-maile, potwierdzenia przelewów. Zadbaj też o dokładną dokumentację naprawy pojazdu — rachunki, faktury, zdjęcia uszkodzeń i etapów naprawy. Wszystko to może stanowić dowód przy ubieganiu się o dopłatę.

Warto też zapisać sobie datę wydania decyzji i ustawić przypomnienie, by na kilka miesięcy przed upływem 3 lat sprawdzić, czy można jeszcze wystąpić o dopłatę. Jeśli masz wątpliwości, zawsze możesz zlecić analizę profesjonalnej firmie zajmującej się dopłatami do odszkodowań.

Podsumowanie

Dopłata do odszkodowania to często szansa na odzyskanie nawet kilku lub kilkunastu tysięcy złotych. Jednak aby było to możliwe, trzeba działać w odpowiednim czasie. Zgodnie z prawem masz 3 lata od dnia decyzji ubezpieczyciela na dochodzenie swoich praw. Po tym okresie roszczenie może ulec przedawnieniu, a odzyskanie pieniędzy będzie znacznie trudniejsze.

Dlatego warto jak najszybciej zweryfikować, czy Twoje odszkodowanie nie zostało zaniżone. Zespół Zaniżona Szkoda bezpłatnie przeanalizuje decyzję ubezpieczyciela, sprawdzi, czy nie przegapiłeś terminu i oszacuje wysokość należnej dopłaty. Jeśli Twój przypadek kwalifikuje się do dopłaty, zajmiemy się całą procedurą — szybko, profesjonalnie i bez zbędnych formalności.

Nie czekaj, aż będzie za późno — sprawdź swoją decyzję już dziś. Być może nadal masz prawo do dopłaty i możesz odzyskać pieniądze, które słusznie Ci się należą.

Nie daj się stresowi po wypadku!

Zostaw numer, a my zaoferujemy Ci darmowe auto zastępcze i bezgotówkową naprawę.

Nie chcesz podawać swojego numeru telefonu?
Nic nie szkodzi - kliknij tutaj aby pobrać oświadczenie.